poniedziałek, 31 marca 2014

Vogue

Na samym początku chciałabym Was ogromnie przeprosić za to, że nie często pojawiają się nowe posty. Masa nauki, już bardzo niedługo egzaminy, codzienne życie, ciężko jest sprostać tak wielu obowiązkom, ALE... obiecuję Wam, że od maja, a być może nawet i wcześniej jestem cała do Waszej dyspozycji i już teraz razem z wtajemniczonymi obmyślamy nowe koncepcje! :)
Tymczasem chciałabym się nieco pochwalić moim zaskakującym osiągnięciem, jakim są akceptacje na włoskiej stronie Vogue.it. Byłam ogromnie mile zaskoczona, gdy kilka z moich zdjęć już tak szybko, bo swoje portfolio utworzyłam dopiero parę tygodni temu, zostało przyjęte. Czym jest właściwie ta strona i o co chodzi z tymi "akceptacjami"? To bardzo proste! Na wejściu warto przejść na język angielski, gdyż po włosku niestety za nic się nie porozumiem. :) Każdego dnia można zaaplikować dwie fotografie w danym przedziale czasowym po utworzeniu własnego profilu. Jury jest bardzo wymagające, nie można powiedzieć, że jest to normalna strona skupiająca masę zdjęć bez potrzeby. Po załadowaniu Wasze zdjęcie zostanie albo zaakceptowane albo po prostu pozostanie w archiwum. Pierwsza część jest zdecydowanie bardziej przyjemna, gdyż właśnie po akceptacji pierwszej fotografii zaczyna tworzyć się Wasze własne prywatne portfolio, które może małymi kroczkami wprowadzić Was w karierę fotografii, odczuwa się tak wielką radość i tak pozytywne uczucia, które nie są do opisania. :) Właściwie wydaje się, że są to tylko dwa zwykłe zdjęcia dodawane na stronę, jednak nagle te dwa zwykłe zdjęcia dają Ci tak ogromnego kopa, aby dać z siebie jeszcze więcej. :)
http://www.vogue.it/en/photovogue/Profilo/53393cb4-7f0f-49ba-9567-c43bfc37fd3f/User
Oto moje miniportfolio, mimo wszystko mam niesamowitą nadzieję, że dzięki akceptacji kolejnych prac będę mogła się rozwijać, spełniać w końcu swoje marzenia i dzielić się z Wami nie tyle kolejnymi sesjami, co po prostu ogromnie pozytywną energią do działania! :) Wy też nie zmarnujcie okazji, nie bójcie się podejmować odważnych kroków i osiągajcie to, czego najbardziej pragniecie!!! :))







sobota, 8 marca 2014

Soft dream

Po raz kolejny całkiem spontanicznie znów spotkałam się z piękną Kingą,  mieliście okazję zauważyć ją już pod koniec grudnia. Chyba za każdym razem, gdy widzę uśmiechniętą buźkę osoby przed i po skończonej sesji, czuję się tak spełniona i szczęśliwa i napełniona mega pozytywną energią, której nie da się opisać słowami. :) Kinga zachwyciła mnie swoją determinacją i ogromną przemianą kobiecości. Od samego początku zamierzałyśmy stworzyć coś innego, w wyobraźniach miałyśmy kawiarnię, bibliotekę, książkę i klimat. Chyba nam się udało, znalazłyśmy TO miejsce. :) Co niektórzy z zaciekawieniem stwierdzali "to naprawdę nie było w pałacu?". Odpowiadamy- nie! Naszym planem była przede wszystkim biblioteka, okazało się jednak, że wybrana jest w trakcie renowacji, nie miałyśmy akurat szczęścia. To jednak niczego nie przekreśliło! CSiK, miejsce publiczne, wydawać by się mogło, że nie ma tam niczego więcej niż najbardziej znane kino. Nic bardziej mylnego. :) Główny hol obok sali konferencyjnej był strzałem w dziesiątkę, do dziś nie mogę się nadziwić, jak wcale nie musiałyśmy daleko szukać! W trakcie spotkało nas miłe pojawienie się niespodziewanych "gości", do samego końca nie zabrakło nam ani minuty śmiechu. :D Podsumowując, był to piękny prezent na Dzień Kobiet dla Kinii. :) Choć pogoda na zewnątrz była ponura, nam nie brakło uśmiechu na twarzach. Był to zaskakujący dzień, że każde z nas mogło na nowo poznać charakter miejsca, w którym było się dziesiątki razy. Chciałabym stąd także cieplutko podziękować Kawiarni- Moja Muzyka, za udostępnienie wspaniałego miejsca i tak miłej atmosfery przy doskonałej muzyce! Ogromnie polecam!!!

mod. Kinga Klawińska
fot. Olga Ostolska



















LinkWithin

You might also like:
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...