Po długim czasie wreszcie zawitałam na sesję do Garwolina, choć jestem w tym mieście praktycznie codziennie. :) Mamy już kraniec pięknego roku, a czuć już zbliżającą się wiosnę! Przez wiele dni okolicę okrywało wspaniałe słońce, aż chciało się żyć. :-) Nie nastał moment, zbliżył się piątek, ostatni piątek przed dłuugą, świąteczną przerwą, a tu pogoda zrobiła nam psikusa. Godzina 12:00, było szaro, mglisto, ponuro. Cierpliwie czekałam na Kingę i Olę, one jednak uśmiechnięte i pełne pozytywnej energii wkraczające do parku od razu odmieniły moje nastawienie! Muszę przyznać, że miałam wtedy wyjątkowo zabiegany dzień. :) Wcześniej zajęcia, ostatnie kupowanie prezentów dla bliskich, a do tego aparat w torbie, w której nie mogło być więcej rzeczy! :) Właściwie umówiłyśmy się na tą sesję niewiele dni przed, Kinga napisała do mnie, że spodobały się jej moje zdjęcia. Na co dzień interesuje się piłką nożną. Jest świetną piłkarką! Byłam pod wrażeniem jej pierwszego pojawienia się, gdyż stanęła na wysokości zadania i postanowiła pokazać swą delikatną i kobiecą stronę! Podczas minusowej temperatury, Kinia była ubrana w czarny płaszcz, cienkie, cieliste rajstopki i karmelowe buciki za kostkę, nic więcej nie odsłaniało się na zewnątrz, trzeba przyznać, że miny przechodniów były z pewnością zadziwione. :D
Zmieniłyśmy nagle naszą początkową koncepcję- wybrałyśmy się w zupełnie inne miejsce niż planowane. Garwolin wypiękniał. :) Teraz jest mnóstwo doskonałych miejsc, które mogłyby zainspirować swoją różnorodnością! Było naprawdę zimno. Nie chciałam już zamęczać dziewczyn, choć dały z siebie jeszcze więcej, niż mogłam sobie wymarzyć! Każda już z nas miała śmieszne, czerwone noski i szare, szkliste oczka, czas było kończyć. :) Cieplutko zapraszam Was do przejrzenia efektów naszej współpracy, a już niedługo pojawi się następna wspaniała osóbka, znana Wam już z dawnego wpisu! :)
mod. Kinga Klawińska
A tak wygłupiały się poza obiektywem!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz